Fotografia artystyczna Mariusz Herich

Aura ostatnio nie sprzyja plenerowym wycieczkom, toteż udaliśmy się do Huty Szkła ołowiowego w Zawierciu.
Byliśmy dosyć oryginalną „grupą wycieczkową”, bo składały się na nią dokładnie trzy osoby: dwójka zwiedzających i pani przewodnik (która starała się wytłumaczyć i pokazać wszystko co istotne).
Jak na porządną wycieczkę przystało – jedna osoba pilnie słuchała, a druga robiła zdjęcia.

To na razie tylko ich część – wkrótce uzupełnienie.

[Pokazuj automatycznie]

czyli lizanie ścian, jak w dzieciństwie 🙂

[Pokazuj automatycznie]

I znowu okazało się, ze nie tak łatwo robić zdjęcia w kopalni. Wszystko za szybko, mało światła, trudne kadry i oświetlenie przesunięte w stronę zółtego/czerwonego. Monopod by się przydał.

I pozostałe zdjęcia:

[Pokazuj automatycznie]